Gdzie są ich obowiązki?
Z każdym kolejnym świętem czułam coraz większe rozczarowanie. Czy to święta Bożego Narodzenia, czy urodziny, chrzestni mojego syna coraz częściej o nim zapominali. Zamiast zbliżać się do dziecka, oddalali się od niego, a ja czułam, że straciłam nadzieję na ich zaangażowanie. Czułam, że syn zasługuje na więcej – na kogoś, kto faktycznie będzie dla niego wsparciem, a nie tylko postacią, która pojawia się raz na rok z czekoladą.
Słyszałam kiedyś o sytuacjach, w których rodzice mogli starać się o alimenty od chrzestnych w skrajnych przypadkach. Zaczęłam się zastanawiać, czy moja sytuacja nie kwalifikuje się właśnie jako taki przypadek. Czy mogłabym złożyć wniosek o alimenty, aby chrzestni poczuli odpowiedzialność za mojego syna, tak jak obiecywali? Czy to w ogóle możliwe?
Szukam porady
Z każdym dniem czuję coraz większą frustrację, że chrzestni mojego syna nie spełniają swoich obowiązków. To nie tylko kwestia prezentów czy obecności na uroczystościach – chodzi o wsparcie emocjonalne, którego mój syn potrzebuje i którego oczekiwałam, wybierając ich na chrzestnych. Chrzest to nie jest tylko formalność – to zobowiązanie, które oni dobrowolnie przyjęli. Teraz zastanawiam się, czy mogę domagać się od nich wsparcia finansowego w postaci alimentów, skoro ich obietnice nie zostały spełnione.
Yo Make również polubił
Zmniejsz swój rachunek za prąd o ponad 100 euro wyłączając „urządzenia-wampiry”.
Optymalizacja nowoczesnej pralni: między estetyką, funkcjonalnością i oszczędnością czasu
To jest linijka poniżej Twoich danych osobowych.
ZUPA KIEŁBASA Z ZIEMNIAKAMI