Ikona piękna lat 90., podbiła wszystkie serca… Dziś jest nie do poznania

Bardziej naturalny styl, ale wciąż promienny

To właśnie w  Los Angeles  przechodnie byli zaskoczeni, widząc Heather Locklear w stylizacji dalekiej od jej  typowych gwiazdorskich kreacji . Tym razem bez cekinowej sukienki i zawrotnych obcasów: aktorka miała na sobie bardzo prosty strój, cały czarny, szykowny i stonowany. Rozpuszczone włosy, dyskretny makijaż… a jednak najbardziej uderzający był olśniewający uśmiech, którym obdarzyła swojego narzeczonego, Chrisa Heissera, na którego czule czekała.

Luźna sylwetka, naturalny wygląd, niemal jak u sąsiadki, którą można spotkać na rogu ulicy. I to właśnie ten kontrast wywołał poruszenie: Heather Locklear, gwiazda wczorajszego dnia, wydaje się dziś ucieleśniać kobietę prostszą, spokojniejszą, dobrze czującą się we własnej skórze… i wciąż równie czarującą.